*Harry's POV*
- Styles, otwieraj! Wiem, że tam jesteś - głośne stukanie do drzwi nabrzmiało do moich uszu. Otworzyłem oczy zobaczyłem jak Niall się nade mną pochyla.
- Stary przyszli po ciebie - szepnął .
- Jakbym nie wiedział - mruknąłem po czym pchnąłem jego klatkę piersiową i wstałem.
Szybko ubrałem bluzkę i spodnie po czym poszedłem otworzyć drzwi.
Gdy nacisnąłem klamkę drzwi gwałtownie się otwarły a za nimi pięciu policjantów.
- Znów się spotykamy, Styles . Tym razem nie ujdzie ci to na sucho - powiedział Smythe, a jego dwóch kolegów wykręciło mi ręce i skuli je w kajdanki .
- Czego chcecie ? - syknąłem .
- Jesteś zatrzymany pod zarzutem zabicia Matthew'a Curdy .
- Brednie - zaśmiałem się .
- Brednie czy nie wytłumaczysz to na komisariacie.
Syrena policyjna ruszyła z hukiem . Obserwowałem wszystkich ludzi patrzących się na auto jakby zobaczyli ducha. Zaśmiałem się. Nikt nie wygra z Harry'm Styles'em.
*Katy's POV*
Otworzyłam lekko swoje oczy . Cały świat wydawał mi się być bez sensu. To co przeżyłam to był istny horror. Podniosłam się z łóżka i podeszłam do lustra. Moje nagie ciało zakrywała tylko duża marynarka Harry'ego,a siny policzek bolał tak bardzo, że nie mogłam poruszać szczęką. Podeszłam bliżej i zobaczyłam wiele śladów po jego paznokciach i ustach. Spojrzałam na mój nadgarstek, który był cały we krwi.. Skuliłam się i zaczęłam płakać. To całe upokorzenie właśnie do mnie doszło, tworząc przy tym wir wspomnień, które pamiętam od a do z. Chciałabym o tym po prostu zapomnieć, ale nie da się. Sam fakt, że ten zboczeniec i Harry widzieli mnie nagą był wstydliwy .. Przypomniałam sobie jego dłonie na moich ustach ... kiedy mówił, że 'nic mi się nie stanie, jeśli dam mu zrobić swoje..'. To wszystko tak nagle spadło na mnie, a ja musiałam unieść ten ciężar. Cały czas zadawałam sobie jedno pytanie 'dlaczego ja? dlaczego znalazłam się w tej nieodpowiedniej chwili i nieodpowiednim czasie?' Nagle poczułam jak jakieś ciepłe ręce dotykają mojej ręki.
- Puść mnie! - krzyknęłam i zaczęłam się wyrywać.
- Spokojnie, to ja - powiedział brązowooki chłopak.
- Ty jesteś... ?
- Zayn - uśmiechnął się - Rany boskie! Dobrze się czujesz? - spytał .
Zakryłam marynarką swoje ciało, aby nic nie dostrzegł.
- A jak mam się czuć ? - mruknęłam.
- Dobrze, że Harry tam był .. inaczej... - przygryzł wargę - nieważne.
- Wiem co by się stało Zayn . Nie jestem nierozumna, aby nie wiedzieć, że po tym jak mnie zgwałci i zabije.
- Eh, skąd wiesz .. chodź, musisz się ubrać i umyć .. - wyszedł, a chwilę potem przyniósł mi rzeczy do ubrania.
- To są rzeczy mojej siostry Doniy. Chyba będą pasować - uśmiechnął się.
- Dzięki - skierowałam się do łazienki.
Wchodząc pod zimną wodę czułam jak wszystkie moje zmartwienia znikają i zostaję tylko ja. Wzięłam do ręki trochę płynu do kąpieli. Otuliłam się przyjemnym zapachem kokosa połączonym z mango .Czułam jak świeżość przepływa przez moje ciało, gdy wcierałam płyn w każdy zakątek mojego ciała.
***
- Gdzie jest Harry? - mruknęłam jedząc tosta.
- Dzisiaj zatrzymała go policja - powiedział Zayn - No wiesz, to zabójstwo.
- Uhm.. ? I co teraz ? - spytałam o mało nie krztusząc się.
- Nie wiem. Chyba z tego nie wyjdzie.. nie ma alibi, a każde inne gangi, które można było wrobić mają wszystko załatwione.
- Ale.. to znaczy, że on nie wyjdzie na wolność ?
- Czy wyjdzie nie wiem . Prawdopodobnie odsiedzi.. Zamiast jego mogliby zgarnąć nas, ale on jest liderem, on odsiedzi.
- Jak możesz tak mówić?! Jesteście drużyną, paczką, team'em... no nie wiem co jeszcze - wyraziłam swoje zdanie, przecież to przyjaciel, nie można go tak zostawić, zwłaszcza, że wszyscy popełnili błąd.
- To nie tak działa Katy . To nie jest jakaś pieprzona bajka w której przyjaciele ratują siebie z opresji . Zrozum, że ten gang musi się z czegoś trzymać. To jest tradycja.., a z resztą i tak nic nie zrozumiesz - powiedział przejeżdżając ręką po włosach tworząc z nich "artystyczny nieład".
- Nic nie rozumiem ? Rozumiem więcej niż ci się wydaje.
Zapadła między nami drętwa cisza.
- Zawieź mnie na komisariat.
- Chyba zwariowałaś Katy! To się nie uda, on nie będzie wiedział, że złożyłaś zeznania. Pójdziecie razem siedzieć . Ty, za składanie fałszywych zeznań, on za zabójstwo. Chcesz tego ?
- Zawieź mnie na komisariat - krzyknęłam.
- Kurwa, nie krzycz. Jeśli chcesz zgnić w pace z trzy lata, proszę bardzo - wziął kluczyki z blatu i skierował się w stronę drzwi - idziesz ? - spytał z nutką ironii w głosie.
- Czy policja może przekazać coś więźniowi ? - wsiadłam do samochodu i usadowiłam się na wygodniej skórze, która była obita na siedzeniach.
- Chyba tak, a co?
- Właśnie opracowałam plan - uśmiechnęłam się do szyby .
______________________________________
wiem, że miałam dodać wczesniej - przepraszam. na wakacjach byłam dłużej jak miałam być.
i jak wam się podobał rozdział ?:]
jeśli jest krótki to przepraszam, ale nie mogę opisywać zbyt wielu zdarzeń na raz :)
@biggerhug
Zajebiste *.* a kiedy będziesz kontynuowała swoejgo 2 bloga?
OdpowiedzUsuńUwielbiam czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńboskie..... czekam na nastepny.. piszesz genialnie! :****
OdpowiedzUsuńrozdział boski jak zwykle *-* dopiero zaczęłam czytać, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńKocham! Dawaj następny!!!
OdpowiedzUsuńBardzo podpba mi sie twoj blog
OdpowiedzUsuńPisz szybko!
xxx
@Pinkdots19
PS. mozesz mnie informowac o nn? Prosze. :)
Zostałaś nominowana do THE VARSATIBLE BLOGGER
OdpowiedzUsuńSzczegóły na how-could-she-know.blogspot.com
Świetny rozdział :)
dziękuje !
UsuńHaha już się boje, co to za plan.. Czy ona powie policji, że się przespała z Hazzą? O.O Wow. Rozdział jak wszystkie, jest świetny i czekam na następny. Heh już się boje co w nim będzie. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pozdrawiam.
@NadiiStyles
o kurde ! nie mogę się doczekać kiedy będzie kolejny rozdział ! :D zajebisty !
OdpowiedzUsuńDlaczego zaczęłam czytać, gdy skończyło się w takim momencie :| ale z czystym sumieniem muszę powiedzieć, że piszesz super i bardzo ciekawie się zapowada. Ba pewno będę regularnie zaglądać ;3 czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuń